Poduszki ortopedyczne.
Bolał mnie ostatnio kark. I to tak, że nie mogłam się z boku na bok przewrócić. Pomyślałam, że mnie zawiało, zdarza się, dolegliwość przykra, ale wcześniej czy później sama przechodzi. Nic z tego, nie przeszło. Poszłam do lekarza, bo ile może trwać zwykły kręcz szyi? I na dodatek nie reagować na leki? Lekarz opukał i wystawił skierowanie do ortopedy. Uuu, pomyślałam sobie, niefajnie... I dodatkowo pokazuje mi poduszki do spania ortopedyczne czyli wyprofilowane... No ale poszłam do ortopedy. I tam się dopiero zaczęło. Kręcz szyi wykluczył od razu. Zrobił zdjęcie, pooglądał, pocmokał nad nim i wysłał mnie na rezonans i tomograf. Tomograf zrobiłam w miarę szybko, na rezonans musiałam poczekać. W końcu mam oba wyniki. No i teraz muszę czekać na wizytę u ortopedy. Dostałam się w końcu. Ortopeda znów bardzo długo oglądał każdy wynik, zupełnie tak, jakby diagnoza miała być dla mnie kompletnie niepomyślna. W końcu powiedział, że mam zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego. I on mi poleca poduszki do spania ortopedyczne. Co miałam zrobić, kupiłam.